STACJA VII
DRUGI UPADEK PANA JEZUSA
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…
Miłość (...) wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma.
cz.1.
Kiedy patrzę na siebie w świetle tego słowa, to wiem, że upadłem nie raz, nie dwa, ale tysiąc, może dwa tysiące. Gdzie mi tam do tego, żeby wszystko znieść, żeby wszystkiemu wierzyć. Raz mnie ktoś oszuka i już mu nie wierzę. Kiedy oszuka mnie drugi raz - nie mamy o czym rozmawiać. Nie umiem pokładać nadziei we wszystkim. Nie umiem wcale wszystkiego przetrzymać. Nie wierzę wszystkiemu. Wiele razy się zawiodłem. Czy to jest zdrowy rozsądek, czy to brak miłości?
cz.2
Odkrywam, jaki jesteś szalony, że mi wierzysz. Za każdym razem kiedy przychodzę do Ciebie z tymi samymi grzechami co tydzień wcześniej, dwa tygodnie wcześniej, miesiąc.. Przychodzę z tymi samymi grzechami i mówię: obiecuję poprawę. A Ty mi mówisz: „wierzę ci”, jakbyś się niczego nie uczył z tych moich powrotów.
Bądź pochwalony za to, że jesteś taki niepouczalny, za to, że jesteś taki nierozsądny, że jesteś taki łatwowierny. Wszystkiemu wierzysz.
Ulecz mnie choć trochę. Daj mi chociaż tyle siły, żebym jeszcze choć raz przyjął kogoś, kto mnie zawiódł i kogo już skreśliłem, kto upadł w mojej obecności. Żebym jeszcze chociaż raz przyjął, raz jeszcze dał szansę. Przynajmniej tyle mnie naucz. Wszystkiemu wierzysz.
Ojcze nasz...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami. I Ty, któraś z Nim cierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Gdy Go pobożne niewiasty z krzyżem widziały, * Iże Jezus był niewinny, nad Nim płakały. *On łaskawie spoglądał, * Miłośnie je nauczał, *Ale od katów zajadłych pokoju nie miał.
STACJA VIII
PAN JEZUS POCIESZA PŁACZĄCE NIEWIASTY
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste…
Miłość nigdy nie ustaje, nie jest jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.
cz.1.
Miłość nigdy nie ustaje, nie ma nigdy ochoty powiedzieć: dość. Miałbyś prawo powiedzieć „dość”, miałbyś prawo nikogo nie widzieć na tej Drodze Krzyżowej. Miałbyś prawo wołać, że wszyscy mają widzieć Ciebie. Miałbyś prawo przez swoje cierpienie do wszelkiej ludzkiej litości. A Ty widzisz w tym tłumie kogoś, kto płacze.
cz.2
Proszę Cię o pamięć o tej stacji, żeby moje cierpienie nigdy mnie nie zamknęło, żeby mi się nigdy nie wydawało, że moje cierpienie jest aż tak ważne. Żeby mi się nigdy nie wydawało, że mój krzyż jest największy. Żeby mi mój krzyż nie zasłaniał cudzych łez. Przeciwnie, żeby mi pokazywał te cudze łzy, uwrażliwiał mnie na nie, otwierał.
Za te wszystkie chwile kiedy zamykałem się w sobie przejęty własnym bólem, przepraszam Cię.
`
Ojcze nasz...
Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami. I Ty, któraś z Nim cierpiała, Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
Kiedy Go na górę wiedli okrutni kaci, * Upada znowu pod krzyżem już po raz trzeci. * Odpocząć Mu nie dali, * Ale Go popychali, * Ażeby Go jak najprędzej ukrzyżowali.